Jak skutecznie zwalczyć problemy cery trądzikowej? Pielęgnacja

   W drugiej części tego postu, jak wcześniej wspominałam, mam zamiar pokazać Wam przede wszystkim moje poprzednie błędy pielęgnacyjne oraz sposób w jaki pozbyłam się zaczerwienień w miejscach w których najczęściej pojawiał się trądzik.



    Sama mam i miałam ten problem, lecz nigdy nie w jakimś dużym nasileniu. Pierwsze krostki zaczęły pojawiać się w szóstej klasie, jednak moje reakcje były różne. Raz zakrywałam, innym razem unikałam niektórych produktów, a jeszcze innym wzmagałam kurację eliminującą i tak w kółko.            Seriami które używałam w walce z trądzikiem była Clearskin z Avonu: mydło oraz tonik przeciw wągrom oraz Under20: peeling-krem-żel-korektor-krem BB. Dwie ostatnie pozycje z wymienionych kosmetyków oraz podkład spowodowały, że pryszczy zaczęło przybywać poprzez zatykanie nimi porów oraz nieodpowiednią pielęgnacje. Im więcej przybywało, tym bardziej starałam się zbierać siły do odstawienia zapychaczy w kąt. Stało się to dopiero po opróżnieniu buteleczek. Równocześnie z tym, za namową babci, rozpoczęłam kurację eliminującą.

   Jak to babcia, postawiła na naturalne składniki kompletując i zakupując mi w sklepie zielarskim całkiem interesujący zestaw:
*mydło borowe w kostce - oczyszcza zatkane pory, usuwa nadmiar sebum, łagodzi stany zapalne i zmniejsza objawy trądziku
*krem pichtowy - oczyszcza, wygładza skórę, usuwa zanieczyszczenia, odblokowuje pory, łagodzi podrażnienia i kojąco działa na zaczerwienienia, normalizuje wydzielanie tłuszczu i zapobiega powstawaniu czynnych wykwitów trądzikowych


*maseczkę do twarzy Bani Agafii (jakkolwiek to brzmi) - zawiera: glinkę błękitną, wodę bławatko wą, ekstrakt z malwy, oliwkę i otręby owsiane. Zarówno skład jak i zapach uwodzą. Dodatkowym plusem jest fakt, że nie znajdziemy w niej SLS'ów a wszystkie składniki są w 100% naturalne. To jedna z moich najskuteczniejszych maseczek jakie kiedykolwiek testowałam. Skóra po niej jest oczyszczona, odżywiona, nawilżona, nie świeci się, a podrażnienia są zdecydowanie mniej widoczne.



*spray Octenisept - przeznaczony do stosowania na rany, błonę śluzową oraz skórę (więcej zastosowań możecie przeczytać o nim tutaj). Ma działanie antybakteryjne, przez co pryskając go max dwa razy dziennie, udało mi się pozbyć zaczerwienień i podrażnień, a także trądziku.


*peeling morelowy z kompleksem antybakteryjnym - nie jest to produkt ani naturalny ani zakupiony w sklepie zielarskim, tylko zwykłej drogerii. Jednak uwielbiam go za jego działanie, ponieważ kiedy widzę i dotykając, czuję na nosie, brodzie czy policzkach wągry lub zaskórniki, które sprawiają, że buzia nie jest gładka, wystarczy że umyje nim te miejsca. Efekt natychmiastowy. Minusem jest jednak fakt, że zawiera SLS-y.



   Oczyszczanie zewnętrzne miałam z głowy, ale na nim się nie zakończyło, z racji iż detoks gra w zwalczaniu główną rolę. W związku z tym dobrała mi również
czystek - ma właściwości antybakteryjne, oczyszcza, (wybiela zęby!)
rumianek - łagodzi podrażnienia skóry, poprawia wygląd cery i włosów
pokrzywę - działanie bakteriobójcze

WYPRÓBUJ:
   Przemywanie twarzy naparem z rumianku i pokrzywy świetnie wpłynie na naszą skórę twarzy. Możemy używać go jako tonik. Po zaparzeniu i ostudzeniu naszego naparu wystarczy wlać go do buteleczki z atomizerem. Aby posłużył nam na dłużej włóżcie go do lodówki!

   Po krótkim czasie efektów nie dało się nie zauważyć, ponieważ zaczerwienienia zniknęły a trądzik pojawiał się w pojedynczych ilościach. Wywnioskować można, że naturalne i przede wszystkim nie chemiczne kosmetyki oraz dieta to podstawa.

   Jednak chcąc definitywnie pozbyć się problemu postawiłam dodatkowo na leczenie dermatologiczne. Odłożyłam naturalne kosmetyki na rzecz leku Epiduo przepisanego przez moją dermatolożkę. Jest on bardzo skuteczny, trądzik znika, a poprawa stanu cery jest znacząco widoczna. Jedynym minusem jest to, że zawiera nadtlenek benzoilu oraz adapalen to kwasy, które mają bardzo silne działanie. Zapobiegają nadmiernemu wydzielaniu łoju i zaskórników i ograniczają rozwój bakterii. Oprócz skuteczności Epiduo powoduje również zaczerwienienia twarzy oraz łuszczenie, dlatego też lek jest na receptę. Osobiście podczas jego stosowania spotkałam się z łuszczeniem skóry w najdelikatniejszych miejscach. Stosuje go na noc, a w ciągu dnia twarz obficie nawilżam, gdyż ma on działanie wysuszające. Aby kuracja była skuteczniejsza dołożyłam polecany i profesjonalny apteczny zestaw przeciwtrądzikowy Cetaphil (krem i pianka), którego efekt jest dość widoczny, jednak cena dość wygórowana, albowiem w promocji kosztuje on 90 zł


   PRZY CERZE TRĄDZIKOWEJ ZWRÓĆ UWAGĘ:
1. Czy nie przesuszasz zbytnio skóry nadmiernymi zabiegami kosmetycznymi i pielęgnacją bez odpowiedniego nawilżenia?
2. Czy stosujesz sprawdzone, naturalne i delikatne kosmetyki? Nie szalej za nowościami. Kombinowanie i testowanie nie wskazane.
3. Czy regularnie oczyszczasz skórę? (rano-wieczór {moja dermatolożka i kosmetyczka nakazują również oczyszczać ją po wysiłku fizycznym oraz po szkole})
4. Czy wyciskasz zmiany ropne? (BŁĄD!)
5. Czy często dotykasz twarzy? (BŁĄD!) Przenosisz i roznosisz wówczas wszelkie bakterie z rąk
6. Czy wycierasz buzię ręcznikiem? Lepiej użyj do tego chusteczek, które są jednorazowe w przeciwieństwie do ręcznika.
7. Czy używasz maseczek? Glinkowe wskazane!



   PAMIĘTAJ:
OCZYSZCZANIE - ZŁUSZCZANIE - NAWILŻANIE


   Pierwszą rzeczą, z której zrezygnowałam był podkład, który zastąpiłam korektorem antybakteryjnym z Bell, aplikując go w najwidoczniejszych i zaczerwienionych miejscach. Zrezygnowałam z zielonego, typowo antybakteryjnego, gdyż był za bardzo widoczny i nie zlewał się z cerą, na rzecz A1 w odcieniu zbliżonym do mojej cery. Ostatnio zakupiłam również puder ryżowy, który jak wyczytałam świetnie sprawdza się przy cerze trądzikowej. Jest naturalny, może służyć jako baza pod makijaż, zmiękcza skórę, matuje; pochłaniając nadmiar sebum, ujednolica koloryt , łagodzi stany zapalne, nawilża i nie zatyka porów, co jest przy tego rodzaju cerze bardzo istotne. Może po dłuższym czasie używania skuszę się na zrobienie recenzji.


Dajcie znać w komentarzu czy post był dla Was przydatny? Co myślicie o tego typu postach na blogu? Macie jakieś swoje sprawdzone kosmetyki i triki? W razie jakichkolwiek pytań zapraszam na moje social media. 


Share:

18 komentarze

  1. Nigdy nie miałam problemów z trądzikiem, ale staram się dbać o moją cerę, by unikać wyprysków. Polecam cetaphil i biodermę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. super wpis! ja z trądzikiem się wciąż zmagam więc każda ciekawa porada mi się przyda :). tę maseczkę z BA zamówiłam sobie niedawno i jeszcze taką bladoróżową. Już się nie mogę doczekać testowania :D
    pozdrawiam, zapraszam :)
    stylowana100latka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. o to jest post dla mnie :) Czasem mam tak, że wysypie mnie i wyglądam jak pizza, a czasem nic nie mam i moja skóra jest ,,czysta". Jak na razie mam spokój, jednak gdy znowu będę przypominała pizzę to wykorzystam któryś z tych produktów.

    OdpowiedzUsuń
  4. + bardzo mi pomaga tonik i taka tubka za barwy siarkowej :) polecam naprawdę

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten puder. Bardzo ladny blog. Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Maski Bania Agafii są rewelacyjne. Moimi ulubionymi jest niebieska oczyszczająca i witaminowa fitoaktywna :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Sama mam problem i stosuję cetaphil oraz od czasu do czasu różnego rodzaju maści. Tabletki niestety na mnie nie działają :D

    MÓJ BLOG
    MÓJ KANAŁ NA YT

    OdpowiedzUsuń
  8. świetny post :) cierpiałam na trądzik ale w gimnazjum, jakieś sześć lat temu, teraz tylko sporadycznie od czasu do czasu mi coś wyskoczy :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tych produktów ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam się z tobą na 100%, nigdy nie miałam problemu z cerą, bo robię tak jak napisałaś.
    Mój blog ---> KLIK

    OdpowiedzUsuń
  11. Używam większej części tych kosmetyków i jestem z nich bardzo zadowolona:)
    http://malwinabeczek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. nie mam jakichś większych problemów z trądzikiem, zdarzają się jakieś krostki , ale da się z tym żyć ;) świetne rady, muszę sobie zapisać, napewno skorzystam ;*
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło jeśli zajrzysz, zaobserwujesz xkroljulianx

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomocny wpis! O maseczce słyszałam już kilka razy i chyba czas ją wypróbować, lecz o octenisepcie na twarz słyszę pierwszy raz.

    Pozdrawiam,
    Szwajka (kilk)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry wpis.Przede wszystkim pielęgnacja,makijaż to drugi plan

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta maseczke Banii ma moja siostra. Chyba sobie zaczne ja podkradac

    magdawiglusz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo się cieszę, e trafiłam na ten post. Z chęcią przetestuję te wszystkie produkty.
    Odwdzięczam się za każdy szczery komentarz.
    Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Spam i obraźliwe komentarze będą usuwane. Za każdy komentarz serdecznie dziękuje i zachęcam do zaobserwowania bloga, aby być na bieżąco ze wszystkimi postami! ❤ Jeżeli twój blog mi się spodoba, z pewnością odwzajemnię obserwację.